– Świat nam się skurczył – stwierdziła w czasie spotkania w biskupickiej Filii nr 2 MBP w Zabrzu w dniu 23 października br. – Teraz z Europy dotrzeć można w najodleglejsze i najbardziej egzotyczne zakątki świata. Tym razem jednak Marzena Filipczak skupiła się na „bliskiej” egzotyce, proponując fotograficzną podróż po krajach europejskich, m.in. Islandii, Laponii, Albanii, Mołdawii i Naddniestrzu. Opowiadała o spotkanych ludziach, krajobrazach, które ją zachwyciły, i obyczajach miejscowych, konkludując, iż mimo że podróżuje sama, czuje się bezpiecznie i w różnych odległych miejscach przyjmowana jest gościnnie.
Marzena Filipczak wybrała podróże w pojedynkę, twierdząc, że w ten sposób łatwiej nawiązuje kontakt i lepiej poznaje mieszkańców krajów, które odwiedza. Jej pierwsza wędrówka zawiodła ją ponad dziesięć lat temu do dalekiej Azji. Po powrocie wydała książkę „Jadę sobie. Azja” – relację z włóczęgi po Indiach, Tajlandii, Malezji, Kambodży i Wietnamie – która uhonorowana została Nagrodą Magellana jako najlepsza książka podróżnicza 2009 roku. Od tego czasu pisze i wydaje relacje z kolejnych podróży, zawierające również wiele praktycznych porad dla osób (bo nie tylko kobiet), które też chcą się przekonać, jak bardzo skurczył się świat.