Każdy bajki lubi czytać, a jak jeszcze zawierają one elementy znane czytelnikowi, to jeszcze przyjemniej. I tu docenić należy tych, którzy podejmują wyzwanie i tworzą takie opowieści. Jedną z nich już teraz proponujemy!
Okres pandemii, zamknięcia w domu, w swoim małym świecie sprawia, że szukamy różnych alternatywnych pomysłów na spędzenie wspólnego, rodzinnego czasu. Dziesięcioletnia Ania wraz z rodzicami wykorzystali go na wspólne napisanie bajki, opartej na lokalnych podaniach, opisach autentycznych miejsc, a jednocześnie z dozą fantazji. Właściwie pierwszego tomu cyklu bajek dziejących się w różnych dzielnicach Zabrza,bo w planach są już kolejne. Warto też dodać, że jest ona napisana jednocześnie po polsku i w śląskiej gwarze.
Właśnie teraz w okresie mikołajkowym trafia, ta interesująca bajka ze śląskim akcentem pt. „Ana i Walter. Historia niemożliwa”, do młodych czytelników. Jest ona napisana lekko i z fantazją. Każdy z bohaterów ma swój charakter pozwalający go sobie wyobrazić. Fabuła pozwala na własne interpretacje, co będzie dalej? Ważne jest to, że głównymi, pozytywnymi bohaterami są dzieci, co pozwala młodym czytelnikom utożsamiać się z nimi. Choć tak naprawdę czy to są dzieci? Niech czytelnicy ocenią to sami po lekturze. Opowiastka, w prosty sposób pozwala przekazać młodym odbiorcom kilka życiowych prawd, które są ważne. Istotne jest też jak już wspomniałam osadzenie akcji w historii lokalnej pozwalającej na poznanie jej przez dzieci, wciągnięcie ich w poznawanie swojej lokalnej przestrzeni. Tym bardziej, że wybrane fakty historyczne nie są typowe i znane, a jakie? Dowiedzą się ci co sięgną po tę książeczkę.
Tą krótką recenzją chcemy jednak zachęcić do lektury. Wkrótce publikacja będzie dostępna w naszych zbiorach. I już myślimy o spotkaniu autorskim…