„Śladami czeskich pisarzy” – pod tym hasłem w zimną i deszczową niestety sobotę, 16 września br., trzydziestokilkuosobowa grupa turystów z Zabrza wyruszyła do czeskiej Ostrawy.
Wycieczka ta stanowiła jeden z komponentów projektu „Czeskie inspiracje – nie tylko literackie” realizowanego przez Miejską Bibliotekę Publiczną w Zabrzu we współpracy ze stowarzyszeniami Humanus oraz Kartel Kulturalny.
Zwiedziliśmy najpierw zamek książąt cieszyńskich we Frydku-Mistku, przed którym naszą zmarzniętą delegację powitał bardzo życzliwy burmistrz miasta oraz pani dyrektor zamkowego muzeum.
A potem już Ostrawa – trzecie co do wielkości miasto Republiki Czeskiej. Rozległe, przecięte wstążką rzeki Ostrawicy, o czym mogliśmy się przekonać oglądając panoramę okolicy z liczącej sobie prawie 80 metrów wieży ratusza. Bliski zabrzańskim sercom był zwłaszcza widok kopalnianych szybów i hałd…
Pochmurna pogoda, urozmaicana przelotnymi, na szczęście opadami deszczu, nie popsuła humorów i poznawczego zapału 😉 uczestników wyprawy. Z miejscami, które mieliśmy okazję zwiedzić, związane są nazwiska kilku znanych czeskich twórców. Niedaleko Frydka-Mistka urodził się i wychował Leoš Janaček – wybitny morawski kompozytor z przełomu XIX i XX wieku. Z samego zaś Frydka pochodzi Erwin Goj, znany jako Ondra Łysohorsky pisarz, poeta, tłumacz literatury, filolog, twórca literackiego języka laskiego. Jeśli chodzi o literacką Ostrawę, wymienić wypada przede wszystkim dwóch twórców: Otę Filipa i Petra Hruškę. Ten pierwszy, urodzony w Ostrawie, jest jednym z najbardziej znanych twórców czeskiej literatury emigracyjnej. Po przymusowym wyjeździe z Czechosłowacji w 1974 roku osiedlił się w Monachium i tam tworzył, również w języku niemieckim. Natomiast poeta, scenarzysta i krytyk literacki Petr Hruška do dziś mieszka w Ostrawie, gdzie wykłada na miejscowym uniwersytecie. I wreszcie z ostrawską dzielnicą Witkowice wiąże się postać legendarnego poety i barda Jaroslava Nohavicy, który otworzył tu swój klub muzyczny „Heligonka”.
Naszą frydecko-ostrawską wyprawę zakończył akcent kulinarny z degustacją lokalnych potraw oraz skosztowaniem miejscowego piwa.
I tu nie ma się czego wstydzić, bo – jak stwierdził wybitny polski bohemista, specjalista od Bohumila Hrabala, Aleksander Kaczorowski, którego gościliśmy w maju, również w ramach projektu „Czeskie inspiracje – nie tylko literackie” – prawdziwa czeska literatura rodzi się w knajpie. Ano!
Projekt „Czeskie inspiracje – nie tylko literackie” jest realizowany przez zabrzańską Bibliotekę jako część programu „Partnerstwo dla książki” Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego z jego finansowym wsparciem.