W Zabrzu dobrze nam się czyta
„(Do)wolność czytania” – tak brzmiało hasło tegorocznej edycji Tygodnia Bibliotek. I – nomen omen – od placu Wolności zaczniemy. W środę, 9 maja br. po południu miał tam miejsce uliczny happening zatytułowany „Czytelnia pod chmurką”. Każdy przechodzień zapraszany był do głośnego czytania fragmentu wybranej książki, którą dostawał potem w prezencie. Zabawy było sporo, nie obyło się bez drobnej awarii nagłośnienia, co jednakowoż nie zepsuło uczestnikom humorów. Happening był częścią imprezy „W Zabrzu dobrze mi się czyta” organizowanej przez Fundację Wspierania Szkoły „Nasza Trójka”, ZSO nr 11, MBP w Zabrzu, Pedagogiczną Bibliotekę Wojewódzką w Katowicach Filię w Zabrzu oraz Miejski Ośrodek Kultury. W tym ostatnim jeszcze do 29 maja br. obejrzeć można wystawę „Mistrzowie ilustracji”.
W Zabrzu dobrze nam się jeździ
Dwa dni później – w piątek, 11 maja – kilkusetosobowa grupa rowerzystów wyruszyła z placu Wolności w kierunku Łaźni Łańcuszkowej w ramach rajdu „Odjazdowy bibliotekarz”. Pogoda była fatalna, ołowiane chmury i grzmoty zwiastowały nadciągającą burzę. Ale udało się! Deszcz co prawda towarzyszył nam do końca, ale obyło się bez gromów i błyskawic. Na mecie przy Łaźni Łańcuszkowej odbyło się tradycyjne losowanie nagród. Rowerzyści posilili się na „pomarańczowo” – marchewkami i pomarańczami, mogli też skosztować pysznej herbaty serwowanej przez Rafała Przybyloka z Herbaciarni „Czajnik”. Dzięki uprzejmości Muzeum Górnictwa Węglowego, które otworzyło na ten czas swoje podwoje, była okazja do zwiedzenia szybu „Edison” i interaktywnej wystawy „NieMapa” w Łaźni Łańcuszkowej.
W Zabrzu dobrze nam się bawi
I wreszcie w sobotę – 12 maja – zabrzańska biblioteka wspólnie z Muzeum Górnictwa Węglowego zaprosiła na akcję „Pociąg do książek” do Parku 12C oraz Sztolni Królowa Luiza przy ul. Sienkiewicza. Było podziemne zwiedzanie kopalnianych korytarzy, które na ten czas zmieniły się w „stacje” literackie z baśniami, mitami, „Harrym Potterem”, „Opowieściami z Narni” i „Detektywistycznym biurem Lassego i Mai” zakończone podróżą kolejką „karlik”. A na ziemi… Czerpanie papieru, pisanie gęsim piórem, poszukiwanie skarbów z pomocą wykrywacza metali, wędrówka w labiryncie, czytanie na trawie. Atrakcji nie brakowało. Na czytelniczym pikniku doskonale bawiły się całe rodziny. Zresztą, co my tu będziemy mówić – najlepiej po prostu zobaczyć na zdjęciach poniżej.
Pod ziemią