Podróżnik – na co dzień nauczyciel akademicki, filmoznawca i medioznawca – spotkał się z czytelnikami naszej biblioteki w czwartek, 15 listopada br., w Czytelni Ogólnej i Prasy. Od początku rozmowy było jasne, że to prawdziwy pasjonat USA. I to nie wielkich metropolii – Nowego Jorku, San Francisco czy Chicago – ale małych miast, miasteczek i osad rozrzuconych na ogromnych przestrzeniach tego kraju. Fotografie z podróży, które pokazywał, od razu przywodziły na myśl amerykańskie filmy z ubiegłego wieku. Wiele uwagi Marek Cieśliński poświęcił samemu podróżowaniu liniami Greyhound, przekonując, że jest to znakomity sposób na poznanie ludzi i wczucie się w klimat codzienności zwykłych Amerykanów. I nie tylko – również tych, którzy przybywają tu z daleka w nadziei na spełnienie swojego American dream.
Na koniec podróżnik wyznał, jak narodziła się jego fascynacja Stanami Zjednoczonymi. Trzydzieści lat temu w galerii BWA zobaczył wystawę fotografii Małgorzaty Niezabitowskiej i Tomasza Tomaszewskiego „Discovering America” przygotowaną na zlecenie „National Geographic”. I wpadł na dobre. Tak jest do dziś, a jak zapowiada, ciąg dalszy z pewnością nastąpi.