Ale album

Rodzinny charakter pikniku, a niemal dzielnicowego święta, miała promocja książki Nasze Biskupice. Na spotkanie do restauracji Beskid (21 marca) przybyli nie tylko bibliotekarze (wydawcy albumu), ale także radni, władze miasta i przede wszystkim autorzy i bohaterowie tekstów oraz właściciele archiwalnych fotografii wykorzystanych w publikacji. To ich rodzinne pamiątki i wspomnienia są najciekawszą częścią Naszych Biskupic. To nie tylko zwykłe-niezwykłe relacje jak to za bajtla na pograniczu polsko-niemieckim się żyło, ale także opowieści o codziennym życiu górników, lekarzy, sklepikarzy, a także lotnika, księdza, operatora kina… I to ją wyróżnia spośród podobnych krajowych wydawnictw – jest pisana i tworzona głównie przez mieszkańców, a nie historyków. Powstała i napisana została przede wszystkim przez kochających swą małą ojczyznę biskupiczan.

Album w cenie 75 złotych można już kupić w siedzibie wydawcy – Miejskiej Bibliotece Publicznej (Zabrze, ul. Londzina 3) oraz w filii w Biskupicach (ul. Bytomska 28). Niebawem trafi też do księgarń (najprędzej do placówki przy ul. Dworcowej), gdzie kupić i zamówić można także poprzednie części: Nasze Kończyce i Nasza Rokitinica.

(laz)