Biskupice mają 770 lat. O najstarszej dzielnicy Zabrza z kart nowej książki mówią mieszkańcy, historycy i dziennikarze. Rozmowa z Tomaszem Iwasiowem, dyrektorem Miejskiej Biblioteki Publicznej w Zabrzu o nowym albumie „Nasze Biskupice”.
Ukazał się kolejny, trzeci album, wydany przez Miejską Bibliotekę Publiczną w Zabrzu, poświęcony zabrzańskim dzielnicom. Tym razem o Biskupicach. Dlaczego akurat o tej dzielnicy?
To niejako podsumowanie jubileuszu 770-lecia tej dzielnicy, najstarszej dzielnicy Zabrza (pierwsza wzmianka o Biskupicach pochodzi z 1243 roku – przyp. red.), która jest bardzo ważna z punktu widzenia historii i poczucia tożsamości. W Biskupicach jest ono szczególnie silne.
W obiegowej opinii Biskupice to dzielnica patologii, zaniedbana, zapomniana. Czy taki obraz też wyłania się z kart tej książki?
Mam nadzieję, że nie, że tę opinię uda się zmienić. Powiem pani, że mam taką refleksję, iż ludzie, którzy tam mieszkają są często mocno rozgoryczeni, pokiereszowani przez los, to w końcu dzielnica na granicy, a to musiało odcisnąć swoje piętno przed i po wojnie. Potem przyszły przemiany lat 90. Znowu zmiany, problemy. Ale mieszkańcy są trochę jak dorosłe dzieci rozgoryczone na swoich rodziców za błędy wychowawcze, ale kochające ich bardzo mocno. Ludzie z Biskupic są szalenie mocno przywiązani do swojej dzielnicy. Myślę, że pokazujemy obraz prawdziwy: to różnorodna część miasta, pełna skrajności, z silnym oddziaływaniem tradycji robotniczej z jednej strony i rolniczej z drugiej strony.
Dla mnie Biskupice to przede wszystkim ludzie: aktywni, zaangażowani, współpracujący na rzecz swojej małej ojczyzny.
To staraliśmy się pokazać w części „Życiorysami pisane”. W stworzenie albumu zaangażowanych było około 60 osób, z czego większość to rozmówcy.
Biskupice to też mnóstwo zabytków i miejsc, które udało się ocalić od zapomnienia. Osiedle Borsigwerk to zaledwie jeden przykład.
Oczywiście, że tak. Pokazujemy, jakie Biskupice były jeszcze do niedawna oraz jak bardzo się zmieniły na przestrzeni ostatnich lat. Ciekawe są w tym kontekście okolice ul. Zamkowej, gdzie tworzy się taka nowoczesna część dzielnicy, na miarę XXI wieku.
Rozmawiała: Maria Olecha-Lisiecka