– Poetą się jest, a nie bywa – mówi Maciej Szczawiński, dodając, że cieszy się, iż życie mija mu na boskim nicnierobieniu. W Bibliotece Miejskiej w Zabrzu poeta, pisarz, znany dziennikarz i gospodarz Poetyckiej Poczty Radia Katowice, prezentował ostatni tom swoich wierszy Mity i oryginalną filozofię życiową.
Jeszcze na studiach (Uniwersytet Śląski w Sosnowcu), które kończył wraz z zabrzańską radną, Anną Solecką-Bacią i dyrektorem Biblioteki Miejskiej, Henrykiem Sikorą, marzył o karierze naukowej. Dziś wdzięczny jest dziekanowi, który mimo iż ukończył studia z granatowym dyplomem i średnią 5.3, odwiódł go od tego zamiaru. – Tu trzeba pracować dupą, a ty tego nie potrafisz – klarował zdumionemu studentowi, nawiązując do ślęczenia nad książkami, pracami studentów, doktoratem…
– Znalazłem pracę w redakcji literackiej Polskiego Radia. Szczęściem nie musieliśmy jak w innych działach wstawać o czwartej rano, jechać do huty i relacjonować spust surówki czy podobne „pasjonujące" wydarzenia – mówi Szczawiński. – Ta praca pozwoliła mi poznać większość współczesnych, znaczących polskich poetów.
Wielokrotnie wznawiana eseistyczna opowieść o legendarnym poecie Rafale Wojaczku, czy Zezowate szczęście – biografia przedwcześnie zmarłego, genialnego aktora komediowego, Bogumiła Kobiełi, to część owoców tych spotkań.
Wydane cztery lata temu Mity są zapisem ulotnej urody chwil, wyartykułowaniem doznań towarzyszących miłości, przemijaniu, śmierci. Okładka tomiku, przedstawiająca Isolde Krause – bohaterkę wiersza Jest Nie Ma – w otoczeniu innych dzieci, na tle nieistniejącej już kopalni Ferdynand i familoków z lat 20-tych ubiegłego wieku, jest dopełnieniem tematyki tego tomiku. (eska)