Polska szkoła w Rumunii potrzebuje naszej pomocy

Czy trudno być Polakiem? Wielu pewno odpowie, że to niedorzeczne pytanie, ale kiedy zadamy je rodakom na Litwie, Białorusi, Ukrainie czy w Rumunii, nabierze zupełnie innego znaczenia.

– Od pewnego czasu wyjeżdżający do Rumunii prosili nas o jakieś książki dla tamtejszej szkoły. Ponieważ prośby zaczęły powtarzać się coraz częściej, zebraliśmy kilkadziesiąt pozycji, m.in. dzięki darom czytelników, i wysłaliśmy na podany adres – mówi dyrektor zabrzańskiej biblioteki, Tomasz Iwasiów.

Ten adres to polska szkoła podstawowa w miejscowości Pojana Mikuli. Została otwarta w październiku 2009 r. Od roku za patronkę ma tragicznie zmarłą wicemarszałek Senatu, Krystynę Bochenek. Została wybudowana w całości dzięki środkom z Senatu RP. Jest na wskroś nowoczesna z salą gimnastyczną, gabinetem lekarskim i biblioteką.

Uczą się w niej Polacy z okolicznych wsi, których sytuacja materialna jest nieporównywalna z tym, do czego przyzwyczajeni jesteśmy u nas, a dodatkowo mają wielkie trudności z dostępem do polskich książek. Dlatego w bibliotece w Zabrzu powstał pomysł stworzenia "zielonego regału". To miejsce, gdzie można zostawić niepotrzebne już książki, które trafią do uczniów szkoły im. Krystyny Bochenek. – Wcześniej wysyłaliśmy już książki dla mniejszości polskich z Ukrainy, Białorusi i Litwy – mówi dyrektor Iwasiów.

Justyna Krzyśków