Ponad ćwierć miliona wydają co roku na książki

Miejska Biblioteka Publiczna w Zabrzu to kolos – ponad 350 tysięcy książek w wypożyczalni centralnej i 20 filiach, czytelnia zwykła i multimedialna, 87 pracowników. W poniedziałek obchodzić będzie 65 urodziny.

Obchody jubileuszu 65-lecia Miejskiej Biblioteki Publicznej będą 15 listopada w Filharmonii Zabrzańskiej.

Więcej książek i czytelników

– Jesteśmy jedną z nielicznych bibliotek w Polsce, które od lat odnotowują wzrost czytelnictwa i liczby czytelników. W MBP jest ich obecnie 30 tys., co roku pożyczają pół miliona książek – mówił Tomasz Iwasiów, dyrektor MBP. – Pomaga nam duża liczba placówek – 20 filii na terenie miasta, dwie czytelnie, wypożyczalnia centralna przy ul. Londzina, a także spory księgozbiór, który co roku jest wzbogacany. Niedawno przeglądałem archiwalne numery „Nowin Zabrzańskich", w artykule sprzed 6 lat przeczytałem, że na zakup książek wydawano wtedy 20 tysięcy zł rocznie. Od kilku lat wydajemy na ten cel co roku 250 tys. z własnego budżetu oraz kilkadziesiąt tysięcy zł z dotacji ministerstwa kultury. To jest powód naszego sukcesu – czytelnicy przychodzą do MBP, bo jest w czym wybierać.

Spotkania, konkursy, dyskusje

Zabrzańska MBP jest drugą w Polsce w pełni skomputeryzowaną miejską biblioteką publiczną. Placówka prowadzi też szeroko rozumianą działalność kulturalną. – Organizujemy spotkania autorskie, wernisaże, przy MBP działa Dyskusyjny Klub Książki, Klub Myśli Humanistycznej i klub Dyskurs. W ostatnich latach gościli u nas m.in. Eustachy Rylski, Andrzej Stasiuk, Antoni Libera, Jerzy Ulg, Wojciech Tochman. Biblioteka robi Zabrzańską Wiosnę Poetycką i Zabrzańską Jesień Literacką – mówił  T. Iwasiów. – Organizujemy konkursy: ortograficzny, szybkiego czytania, a także obchody „Światowego Dnia Pluszowego Misia". W bibliotece są „Ferie w mieście" i „Lato w bibliotece". W listopadzie startuje „Kant kultury" – forum, w którym młodzież będzie dyskutować o socjologii, polityce, kulturze. Prowadzimy działalność wydawniczą. W tym roku ukazał się album o historii Kończyć, w przyszłym roku ukaże się tom o Rokitnicy, a potem o kolejnych dzielnicach. Prowadzimy kartotekę miasta Zabrze – w wyszukiwarce na naszej stronie można odnaleźć tytuły artykułów w gazetach lokalnych z ostatnich lat.

Biblioteka w szkole, czytelnia w domu Piechy

Z końcem XIX stulecia dotarł do Zabrza ruch czytelni ludowych. Pierwsza placówka powstała około 1890 roku. Prowadził ją we własnym domu Karol Piecha. W 1903 roku Karolina Hagerowa założyła w Zaborzu czytelnię kobiet i prowadziła biblioteczkę oraz kursy języka polskiego. Wspierały ją Agnieszka Więckowa i Franciszka Wiechułowa. W tym samym czasie Jan Wycisk, prowadzący w swoim mieszkaniu czytelnię ludową, uruchomił wypożyczalnię książek. Na początku XX wieku książki można było wypożyczać także w mieszkaniu bibliotekarza Karola Dziwisza, przy ul. Środkowej w Mikulczycach.

Pierwszą bibliotekę publiczną uruchomiono w Zabrzu l września 1898 roku w budynku szkoły zawodowej Huty „Donnersmarck". Kilka lat później otwarto gminną bibliotekę publiczną w budynku ratusza przy ul. Karola Miarki, a potem następną, przy ul. Karłowicza. Obie gminne biblioteki połączyły się w jedną i do połowy lat 30. ubiegłego stulecia książki wypożyczano w lokalu przy ul. Jana Karłowicza. W poło wie 193 6 roku biblioteka przeprowadziła się do pomieszczeń w budynku przy ul. Wyzwolenia 2-4. Zajmuje je do dziś, są tam czytelnie ogólna i multimedialna MBP.

MBP założył Jerzy Fusiecki

Zaraz po wojnie w polskim od kilku miesięcy Zabrzu, zjawił się Jerzy Fusiecki, bibliotekarz i bibliofil, kustosz zbiorów Biblioteki Muzeum im. Czartoryskich. Zaproponował swoje usługi władzom miasta. 15 listopada 1945 roku otwarto Miejską Bibliotekę Publiczną. Wypożyczalnia i czytelnia ogólna znajdowały się przy ul. Wyzwolenia 4. Księgozbiór składał się z darów, liczył 920 tomów, korzystało zeń 92 zarejestrowanych czytelników. W 1948 roku otwarto filie w Zaborzu, Biskupicach i Maciejowie, w 1951 roku przy ulicy Roosevelta, w 1952 – w Mikulczycach, Rokitnicy, Grzybowicach, Pawłowie, Kończycach, Makoszowach. Z początkiem 1985 roku władze miejskie dały bibliotece budynek przy ul. ks. Józefa Londzina 3.

W bibliotece od 37 lat

Halina Zelek jest jedną z najdłużej pracujących bibliotekarek w Zabrzu. – Zaczynałam 37 lat temu, w nieistniejącej już filii nr 13, przy ul. 3 Maja. Potem pracowałam w bibliotece centralnej, bibliotece naukowej przy ul. Reymonta, filii przy ul. Czarneckiego. Teraz jestem w filiach w Maciejowie i na osiedlu Kopernika. Do pracy przyjmował mnie dyrektor Henryk Morcinek, następca Jerzego Fusieckiego, którego znam tylko ze wspomnień. Jak w tym czasie zmieniały się gusta czytelników? Przed laty dominowała klasyka. Dziś ludzie sięgają po lżejszą literaturę, romanse, książki obyczajowe i sensacyjne – mówiła „Nowinom". – W trakcie mojej pracy biblioteka zrobiła potężny krok technologiczny. Gdy zaczynała się komputeryzacja, strasznie się bałam. Nie byłam pewna, czy poradzę sobie w nowych warunkach. Okazało się, że to ogromne ułatwienie dla nas i czytelników, choć niektórzy z łezką w oku wspominają wkładki z nazwiskami i karty biblioteczne wkładane do środka. Rola bibliotekarza nie zmieniła się – nadal stara się rozmawiać z czytelnikami, doradzać im w wyborze książek. Myślę, że to zawód dla ludzi, którzy lubią innych ludzi.

Halina Zelek została Bibliotekarzem Roku 2010, a Miejska Biblioteka Publiczna otrzymała nagrodę prezydenta miasta w dziedzinie kultury.

DARIUSZ CHROST